niedziela, 15 lutego 2015

Konkurs, konkurs i po konkursie...

Kilka dni temu zakończyło się głosowanie na blog roku 2014.  

Wszystkim, którzy głosowali na „Moje podróże w czasie, czyli marzenia nie do spełnienia” serdecznie dziękuję!!! 

Myślę, że trzydzieste drugie miejsce, na którym ostatecznie znalazł się blog, jest sukcesem. Jest na tyle wysokie (278 blogów zgłoszonych w tej kategorii), że nie trzeba się wstydzić. W trakcie głosowania wynikła afera z kupowaniem głosów w wyniku której doszłam do wniosku, że w sumie znaleźć się w pierwszej dziesiątce byłoby mało komfortowe – rzucałoby podejrzenie nieuczciwej gry.
Najbardziej cieszy mnie jednak ilość czytelników, która wyraźnie wzrosła podczas konkursu. Któregoś dnia osiągnęła liczbę 186!!! To absolutny rekord. Brakuje mi tylko komentarzy pod wpisami. Nie do końca jestem pewna co może oznaczać milczenie czytelników. Mam nadzieję, że to raczej pozytywne milczenie jest.

Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do zaglądania, od czasu do czasu, na blog. Może czasami uda mi się coś interesującego napisać. 

1 komentarz: